farasioj fa2DiNAYvaAA\
uiruOAiA
TM.JOUI3UI u; ujruonijom
OD3raSAMO)I10M fllYIMOJ
JEZUICI W WOŁKOWYSKU
NOTATKA HISTORYCZNA
Magna egerunt, qui ante nos fuerunt.
SŁOWO WSTĘPNE.
Wólkowysk nad rzeczką Wolkowyją, niedaleko od ujścia jej do Rosi (dopływ Niemna), jak wiadomo, jest bardzo starożytna osadą, znaną już w XII w., a może nawet i wcześniej. Napad Tatarów w 1224 r. zniszczył Wołkowysk, należący do jakiegoś księcia ruskiego, a przedtem tu gospodarowali nieraz Jadź-wingowie; ślady ich niektórzy znajdują w pewnych hydrograficznych nazwach tamtejszych, np. Zelwa, Szczara, Żyżma, Kotra, Dytwa etc. *). W połowie XIII stulecia zdobyli te ziemie Litwini, ale rządy książąt ruskich jeszcze tu wracały. Nakoniec Men-dog odzyskał znowu Wołkowysk i odtąd zaczyna się tu panowanie litewskie. Za czasów Jagiełły (wyprawa posłów do Krakowa, przyjęcie poselstwa polskiego itd.) i Witolda (fundacya świątyni chrześcijańskiej, napad na miasto krzyżacki i rzeź przez nich tu sprawiona) bywał Wólkowysk widownią faktów,
*) cf. Barsov, Oćerki rus. istor. geografii, Warszawa 1885,
1 o r.
mających dziejowe znaczenie i doniosłość. Była to królewszczyzna, starostwo potem grodowe, mająca ogromne obszary, rozdawane hojnie przez Jagiellonów różnym kniaziom i panom, skąd się uformowały z czasem ich fortuny i posiadłości bardzo wielkie. Tak np. otrzymał tu ziemie i dworzyszcza kniaź Iwan Hliński na początku XVI w. i inni z tego rodu1); potem osiedlili się kniaziowie Połubicńscy; mieli tu swoje majętności Kuczkowie, Kłoczkowie, Hlebowiczc, Bakowie, Drozdczowie i wielu innych. Z początku Wołkowysk ze swoim powiatem należał do województwa trockiego, a gdy utworzono województwo nowogródzkie, to przyłączono do niego powiat wołkowyski, który aż do końca istnienia Rzeczypospolitej należał zawsze do tego województwa, stanowiąc z niem nierozdziclną całość.
Po trzecim Kraju rozbiorze powstały dwie nowe gubernie — wileńska i słonimska 2) ze stolicą w Sło-nimiu; w skład tej ostatniej weszły powiaty: słonim-ski, nowogródzki, lidzki, grodzieński, wołkowyski, pru-żański, kobryński i brzeski, a na czele gubcrnii stanął gencrał-major Iwan Nowicki, wice gubernatorem zaś został radca kolegialny Mikołaj Wołków.
Rozporządzenie to zrobiono przy końcu grudnia
-
roku. Jednakże taki stan rzeczy trwał rok
tylko: cesarz Paweł wydał ukaz, także w grudniu
-
roku, aby te dwie gubernie połączyć w jedną,
1) M. Lubavskij, Obłastnoje dćlenie i .mestnoje upravlenie
Litovsko-ruskago gosudarstva, Moskwa, 1892, p. 162 i następne.
2) Sbornik dokumentov... pri Ekaterine II, Wilno, 1903,
p. 73, 88.
a dopiero Aleksander I w 1801 r. (właściwie w 1802) rozdzielił' to tcrytoryum znowu na dwie gubernie — wileńską i grodzieńską, zostawiając im nazwę litewskich. Odtąd powiat wołkowyski zawsze już zostawał w gubcrnii grodzieńskiej, chociaż granice jej jeszcze się zmieniały potem.
Rok 1831 uczynił w Wołkowyskiem, jak i gdzie-indziej, wielkie szczerby: skonfiskowano ogromny majątek Swisłocki Tyszkiewiczowi, Zelwa Sapieżyńska uległa takimże losom, a nadto były zabrane wtedy inne jeszcze posiadłości dawnych tego powiatu mieszkańców...
Jeszcze gorsze zniszczenia dokonały się po r. 1863: mnóstwo majątków znowu skonfiskowano, a oprócz tego jedenastu obywatelom kazano w 1865 roku przymusowo sprzedać dobra w przeciągu dwóch lat koniecznie, co ich narażało na ruinę zupełną.
Podajemy tu spis tych posiadłości1):
-
Majątek K o n n a, W ł a d y s ł a w a Tarasie-
wicz<'i, wynosił około włók 23 a), w liczbie których
było lasu 5 włók, a karczma przynosiła rocznego
dochodu 120 rubli sr.; młyn i ogród — 110 rubli sr.
-
Majątek J ó z e f p o l i Z e l z i n, A d a m a B y-
c ho w ca, w obu liczono ziemi włók 148, w tcm lasu
włok prawic 67, nic uwzględniając krzaków; młyn
przynosił 400 rubli rocznie.
J) Spisok imćniam sevcro-zapadnago krają, podleźaśćim objazatelnoj proda/.c, po Grodnienskoj Gubernii, Wilno, 1886, in 8-0, 19. Urzędowe sprawozdanie.
2) W tym spisie ziemia obrachowana na dziesięciny, my to potlninnw we wfóknch. ponifwn/ ono n nas bardziej znane.
-
Majątek O l es i n, Aleksandra S tanki e-
wicza, mający ziemi włok 2:/2.
-
Majątek Lasowszczyzna, Juliana Mal-
kiewicza, posiadający ziemi około 38 włók (lasu
w tem z górą włok 10); karczma przynosiła 50 rb.,
młyn 45, cegielnia 30 rb.
-
Majątek Groclżck, Mikołaja Klima-
szewskiego, w nim ziemi prawie 2 o włók, w tcm
lasu około 12 włók, z karczmy dochodu 30 rubli.
-
Majątek Moczulna, Józefa Pachnie w-
skiego, ziemi włok 674.
-
Majątek M o c n i a k, J a n a J e l s k i e g o, ziemi
włók u8'Y2, lasu w tem włók 661/,,; z karczmy do
chodu 25 rubli.
8) Część majątku Pacewicz, Antoniego
Strypejki, włók 1467,,, lasu w tej liczbie 727,,,
młyn i 3 karczmy przynosiły 400 rb. rocznie.
9) Majątek W c r e j k i, Aleksandra B i s p i n k a,
z majoratu, ziemi włók 6772, lasu w tem włok 57,,,
gorzelnia przynosiła 680 rubli, ogród owocowy 50 rb.
i o. Majątek J' a t w i e s k, Ignacego L a s k o w-s kić go, ziemi prawic włók 112, lasu w tcm 77, z gorzelni 300 rb., z dwu karczm 60, z młyna 65, z fabryki terpentyny 500 rubli dochodu.
11) Cześć majątku J u r g o w o Leona W i e r-ciń skiego; ten posiadał lasu włók dwie, ziemi ornej 5, oprócz tego pod sadybą, sianożcciami, wodami, wygonami i nieużytkami było około włóki ').
!) Włościańska ziemia orna różnie przytem oceniana była: maximnm za dziesięcino 1.8 rubli l O kop. w Paccwiczach; w Koń-
To też po roku 1863 wygląd powiatu wołko-wyskiego zupełnie się przeistoczył: napływowi posiadacze ziemi, darowanej lub za bezcen nabytej, nie mieli żadnego do niej przywiązania, miejscowych pamiątek cenić nie umieli, przeszłości nie rozumieli; dawni obywatele musieli tłumnie opuszczać zagrody ojczyste, niszczone przez przybyszów niemiłosiernie, tak że teraz są gminy w tym powiecie, w których niema ani jednego z dawniejszych, prastarych właścicieli ziemskich, naszych ziomków *).
Nic też dziwnego, że wspomnienia przeszłości, pamiątki lat minionych powoli się zacierają, pamięć o nich ginie, niknie w zupełności; dlatego wydało się nam potrzebą uzasadnioną wyrwać z zapomnienia przeszłość powiatu wołkowyskiego; ratować jeszcze, co można od zagłady, aby pokoleniom następnym przechować to z tej przeszłości, o czem jeszcze sami wiemy i pamiętamy.
Autor tej pracy najbardziej sam czuje i wie najlepiej, ile jest w niej niedokładności, a nawet braków znacznych; ucieszy się on z całego serca, jeżeli ktoś inny lepiej i umiejętniej, a także obszerniej przedstawić potrafi tę przeszłość drogą dla nas wszystkich.
Niechby te słabe strony jego pracy prędko kogoś szczęśliwszego, a nawet może powołańszego, zachęciły do nowego, większego studyum w tym zakresie...
nej 17 r. 50 k., a w innych dobrach 10 r. do 13 i k. 33. Dziesięcina =1.092 hektr. franc., albo 4.279 mor. pruskim.
J) Of. Spisok zemlevładenij v grodnenskiej gubernii, so-stavił P. Dikov, Grodno, 1890, in 8-0, str. 314.
Początki fundacyi.
Słownik geograficzny utrzymuje, że fundatorem siedziby jezuickiej w Wolkowysku w 1598 roku był jakiś Oskierko, a O. Wall T. J. także zaznacza tenże rok T), jako początek istnienia tam Towarzystwa Jezusowego, twierdząc: «Volkovysccnsis missio in Woł-kowysk, oppido Lituaniae dioec. Yilnensis, 1598—1773, pertincbat ad coli. Grodn., postea (ab an. 1742) ad resid. Slonimensem». Tymczasem wcale nie wiadomo, skądinąd, aby w XVI w., a nawet w XVII stuleciu, byli Jezuici w Wolkowysku. Dopiero w połowie XVIII w. napewno wiemy o ich się tam osiedleniu.
Historyk tego Zakonu, O. Załęski, tak o tem mówi2):
Miasteczko, jak i poAviat wołkowyski cały, którego ludność rozrzucona po lasach, uboga, opuszczona, miesiącami całymi, bodaj czy nie latami, nie widziała
') Catalogus Domorum Societatisjesu in Polonia, 1564—1899, Cracoviae, 1898, p. 75.
2) Korzystamy tu z notatek O. Załcjskiego, łaskawie nam udzielonych.
— 10 —
kościoła, ani kapłana, potrzebowały uprawy i pomocy religijnej; czyniąc tej gwałtownej potrzebie zadość, O. Jerzy L i n o w s k i, wieloletni prokurator prawny prowincyi litewskiej w Wilnie, za pozwoleniem generała Zakonu, O. Franciszka Retza, ufundował'misyq wolkowyską w 1736 roku, uposażając ją. swoją ojcowizną i już w roku następnym pracowało tam dwóch misyonarzy przy kościele farnym: on sam, przynależny do domu profcsów w Wilnie i O. Stanisław Kar-wacki, z kolegium grodzieńskiego. Ale, niestety, ta ich wspólna działalność nic była długą: O. Linowski, wracając z misyi do Wilna w r. 1740, został w drodze napadnięty, zrabowany, umarł wkrótce, dokumenty zaś tej fundacyi — stracone i jakiś czas mało słychać o niej, jednakże z odnośnych katalogów zakonnych, i innych źródeł, wiadomo, że w maju 1740 roku przełożonym tej misyi był jeszcze O. Jerzy Linowski1); O. zaś Stanisław Karwacki wymieniony misyonarzem wołkowyskim w katalogach od roku 1738—1740; pomiędzy rokiem 1740—1741 występuje jako misyonarz w Wołkowysku O. F r a n-c i s z e k G r z y m a I a (o którym skądinąd wiemy, że był asystentem fakultetu teologicznego w akademii wileńskiej), a w r. 1741 zastajemy tu O. Franciszka Karpia, jako »missionarius excurrens«, — a sama misya była już w zależności od rezydencyi w Słonimiu, — który na stanowisku przełożonego tej misyi znajdował się lat kilka, bo jeszcze w roku
*) Dowiadujemy sic, o tem z dokumentów, o których niżej będzie mowa.
11
1744 i 1746 dokumenty1) różne wołkowyskie o tem nam wspominają.
Z tychże samych źródeł dowiadujemy się, że w roku 1748 tu był O. Antoni Tropiański, w 1750 O. Marcin Śledzie w s k i, a w roku 1753 O. Paweł Piskowski. Pomiędzy r. 1759—1760 oprócz O. Piskowskiego notuje odnośny katalog, że w Wołkowysku, w zależności od kolegium grodzieńskiego, nadto działali:
P. Joseph -S t a n i s I a w s k i, Missionarius 2), P. J o s e p h Stefański, Mis., Conf. 2 duś 3), P. Lucas Strosza, Mis., Conf. i mus4) P. M i c h a e l R u s z k o w s k i, Mis.5). O. P. Piskowski, prof. 4 votorum, umarł nawet w Wołkowysku d. 12 lutego 1767 roku.
Catalogus Person arum 1767—1768 notuje dwóch tylko Jezuitów w Wołkowysku:
O. Andrzeja Wicherta, jako przełożonego i misyonarza °) i.O. Adama Rakowskiego, dru-
*) Na podstawie tych dokumentów.
*) J. Stanisławskł ur. 10 marca 1717, wstąpił do Zakonu 1735, śluby uczynił 1753.
3) J. Stefański ur. 6 grudnia 1712, do Zgromadzenia przy
jęty 1730, śluby wykonał 1748.
4) L. Strosza ur. 7 lutego 1711, w Zakonie 1720, śluby
złożył 1747.
5) M. Ruszkowski ur. 22 września 1713, do Zakonu przy
szedł 1730, śluby 1748.
G) A. Wichert ur. 25 lipca 1720, do Zgromadzenia wstąpił 1738, śluby wykonał 1754.
12
gicgo misyonarza*), a w r. 1769 na 1770 więcej ich było:
O. Józef Bouffal', superyor misyi2) (an i), O. Andrzej W ich e r t, teraz tylko misyonarz (an. 7),
O.Jan S t ud cni, Misyonarz i!) (an. i), O. Józef S m y k o w s k i, Misyonarz 'l) (an, 13), Koadjutor Kaź m. Balikowski, Pracf. Faml. et. Praed5) (an i).
Pomiędzy r. 1770—1771 P. Andrcas Wicher t miss. primus, P. Joscphus Są wieki et Jose-phus Smykowski, missionarii i jeden braciszek. Od-r. 1773:
P. Ad. Kłokocki, super/), P. Martinus Ihnatowicz, P. A n dr e as Skin d e r, missionarii i tenże braciszek, Kazimierz Balikowski. W ostatnich czasach zapewne tu była już rezydencya.
*) A. Rakowski ur 18 grudnia 1711, do nowicyatu przyjęty 1739, śluby uczynił 1753.
2) J. Bouffał ur. 23 maja 1721, do nowicyatu wstąpił 1738,
śluby wykonał 1756.
3) Studeni ur. 25 września 1739, do Zakonu wstąpił 1756,
ślubów jeszcze nie składał.
*) J. Smykowski ur. 19 marca 1723, do Zakonu przyjęty 1739, śluby uczynił 1756.
r>) Balikowski, ur. 1732, przyjęty do Zgromadzenia 1766.
r') X. Adam Kłokocki, biskup sydyncński, sufragan brzeski, proboszcz w Wysokiem Litewskiem, ur. 1743, w Nowogródz-kiem, f w 1822 w Wysokiem Litewskiem. Pochodził on ze szlacheckiej rodziny, uczył się w Słucku u Jezuitów; w Wilnie wstą-do T. J., gdzie następnie uczył retoryki i filozofii młodzież zakonną i był kaznodzieja, potem był superyorcm w Wołkowysku
— 13 —
Działalność Jezuitów wołkowyskich.
Z początku Jezuici tutejsi zajęci byli pracami misyonarskicmi, a więc katechizacyą, oświecaniem ludu, słuchaniem spowiedzi, udzielaniem sakramentów ctc., pomagali przeto duchowieństwu świeckiemu, przy którego kościele naprzód osiedli, ale z czasem postarali się o własną świątynię, do budowania której wziął się rektor słonimski, O. Kazimierz S tanki c wic z, w 1753 r.1) i we dwa lata później pobe-nedykowany kościół otwarty został, a konsekracya jego nastąpiła dopiero w 1757 przez biskupa wileńskiego, M. Jana Zienkowieża; kościół ten był pod wezwaniem Sanctissimi Redcmptoris. Solenne nabożeństwa, gorliwość Jezuitów, jak wszędzie, przyciągały do siebie ludność miejscową, garnącą się chętnie także do pobożnych Zakonników w Wołko-wysku, to też do końca swego pobytu OO. Jezuici wołkowyscy jednakowo, szczerze i serdecznie pracowali w Winnicy Pańskiej, oddając się całą duszą działalności misyjnej.
Ale oprócz tego zajęci oni byli nauczaniem w swojej szkole, o której bardzo mało mamy wiadomości
(ostatnim), a po kasacie Zakonu proboszczem narewskim, w Ró-żanncj, w Wysokiem Litewskiem, sprawując przytem inne godności duchowne. W r. 1798 otrzymał sakrę biskupią; był kawalerem orderu św. Anny T stopnia. Uposażył 2 altarye w Wysokiem Lit., zapisawszy na nie 1500 rs., szkółkę parafialną opatrzył, w Różannej ufundował także szkółkę, (cf. Dzieje Dobrcz. 1823, t. VI).
*) Z notatek O. Załoskiero T. T.
14
i nawet z pewnością nie wiemy, jak długo tam ona istniała, jak była liczna L. Znajdowała się tam infima i klasa gramatyki ze składnią naturalnie.
W całym powiecie wołkowyskim nie było dotąd, chyba, szkół nigdzie. Pijarzy pierwsi na to zwrócili uwagę i postanowili w Wołkowysku otworzyć szkoły, kupując w tym celu w r. 1747 folwark Du-n i k ó w k e (zapewne blisko miasta będący), jak twierdzi O. Załęski. Skądinąd mamy wiadomość, że Pijarzy, posiadający misyę w miasteczku Rosi (w tym samym powiecie), w tym czasie mieli w zastawie plac w Wołkowysku od Zublewiczów x) i chcieli tam zamieszkać, co także potwierdza ich zamiary, o których O. Zalęski wspomina. Zaskoczony tcm O. Kaźm. Brzozowski, prowincyał litewski, posyła magistrów do AYołkowyska i urządza tam szkoły. Mag. Antoni Ry chterski obejmuje infimę, a Mag. Józef Kiełpsz uczy gramatyki i syntaksy (rok 1747—1748). Inni nauczyciele nic są znani, ani wiadomo, jak długo trwały tam szkoły. Pijarzy, widząc co się dzieje, odsprzedają ów folwark Jezuitom za 5.600 złp.a)
Posiadłości Jezuitów wołkowyskich.
O. Wall, w wyżej cytowanej pracy, takie wylicza dobra Jezuitów wołkowyskich: Modziejki seu Modzieiszki, pracdium domicilii Wołkowysccnsis anno
*) Na podstawie dokumentów, o których wspomnimy potem. 2) Z notatek O. Zał<7skier,ro.
i742—Z743J Dunikówka (Duminonówka?) prae-dium, emptum anno 1754; Kropiwnica, praedium aba. 1736. O nich także wspomina O. Załęski. W Kropi w n i c y J) miał swoją schedę O. Jerzy Linowski, fundator misyi 'wołkowyskiej; otóż tę swoją część i resztę tej wsi, spłaciwszy krewnych za 14.000 złp., zapisał na rzecz owej misyi. Modziejki dostały się przez Jezuitę także, O. Fr. Grzymale i krewnego jego O. Jana Daukszę 2).
Nadto mieli Jezuici wołkowyscy jeszcze różne place, nieruchome posiadłości jużto w samem mieście Wołkowysku, jużto [niedaleko od miasta; pochodziły one z zapisów różnych osób, a niektóre były kupione przez nich samych 3).
J) Kropiwnica, wieś, futor, dobra, podług Słów. Geog., w powiecie wołkowyskim, w gminie Hornostajewiczc, o 4 mile od Wołkowyska; teraz należy do Tarasiewiczów; circa 28 włók ziemi.
2) Modziejki są. w tymże powiecie w gminie Biskupicach o l1/,; mili od Wołkowyska; należą do Witortów; kilka włók ziemi. Po zniesieniu Jezuitów ta posiadłość, przynosząca 450 złp., oddana była w dzierżawę Tomaszowi Grzymale, horodniczemu wołkowyskiemu; cf. Łukaszewicz, Historya szkół, II p. 228.
8) Gdzie był ów folwark Dunikówka, a może Dumino-nówka, kupiony od Pijarów, nie wiemy!
Wiadomość o nabytych i otrzymanych placach w Wołkowysku czerpiemy z kopij z inwentarza lustratorskiego, sporządzonego w 1773 r. d. 20 listopada, który się znajdował w Uniwersytecie Wileńskim; kopie te poświadczone przez Józefa Lc-wandowskicgo, archiwaryusza funduszu edukacyjnego ; z tych dokumentów, — w przypisach będą podane in extenso, — dowiedzieliśmy się o niektórych przełożonych jezuickich w Wołkowysku, o czcm było wyżej.
— i6 —
I tak w 1740 roku, dnia 8 maja sprzedał Jezuitom pół placu swego za 32 złp., Dominik O sucho wski, prezbiter w Rosi, ritus unito-graeci.
W r. 1744 dnia 10 czerwca Michał Chłu-s o w i c z, podkomorzy wólkowyski, darował Jezuitom plac w mieście z ogrodem nazywający się Paciuco-wskim, opisanym w dokumencie dokładnie.
W r. 1746 dnia 26 kwietnia (aktykowany w ma-gdeburgii wołkowyskiej w roku następnym dnia 26 czerwca) Antoni O r z e s z k o i Jan M a r c i s z c-Avski sprzedali dwa swoje place »sadzibne z sobą graniczące z ogrodami« Jezuitom wołkowyskim.
Dnia 5 maja 1747 roku (aktykowany 1750 cl. 11 grudnia) F l o r y a n S t r a w i ń s k i podkomorzy starodubowski, darował na rzecz misy i wołkowyskiej trzy place w mieście »z ogrodami, gruntami, sianożę-ciami i budowaniem na tych placach«.
Dnia 5 października 1748 roku (alokowano 1754 roku d n ia. 2 7 marca) A u g u s t y n S i c m i o -n o wieź, burmistrz wolkowyski, sprzedał plac Pa-wliczowskim zwany za 40 zip.
1750 roku dnia 4 grudnia (do akt wniesiono w r. 1751 dnia 12 lutego) małżonkowie, Józef Ka-czanowski i Katarzyna z Sienicńskich, wojscy woł-kowyscy, zapisali plac w mieście, oraz 4.000 złp., lokowanych u Strawińskich, sędziostwa grodzkich smoleńskich, na folwarku ich, Ilkiewiczach, w powiecie wolkowyskim.
1752 roku d. 7 lipca (aktykowano 1753 dn. 7 lutego) Antoni Szyszmanowicz i synowcowic jego, Jan, Jakób, Dominik, darowali plac w mieście.
Oprócz tego w 1753 roku d. 19 kwietnia (akty-kowano w ziemstwie slonimskiem 1755 r. d. 8 października) bracia Czartoszewscy, Władysław i Jan, darowali trzy części placów swoich, graniczących z posiadłościami Jezuitów.
W r. 1756 dnia 23 października Adam i Mateusz R ó ż a ń s c y, obywatele wołkowyscy, sprzedali misyi w Wołkowysku plac »sadzibny« za 50 zł. polskich.
W r. 1759 w styczniu Agata z Cydzików i Józef, małżonkowie Lantowiccy-Czartoszewscy, i Bogumiła Czartoszewska, siostra Józefa, darowali cztery place w Wołkowysku.
Dnia 14 stycznia 1760 r. J a n i Monika z Z i e-1 i ń s k i c h H o r a i n o w i e, podkomorstwo wileńscy, darowali plac miejski, Ordyńcowskim zwany, na potrzeby misyi Jezuitów wołkowyskich.
Nakoniec dnia 2 o stycznia 17 64 roku (w tymże roku i miesiącu do akt w magdeburgii wołkowyskiej zapisany) Michał i Franciszek Szuszczewi-czowie darowali część placu swego »sadzibnego«, oznaczając ściśle granice tego terytoryum.
Nadto posiadali jeszcze Jezuici folwark Karszczy-zną zwany. O. Wall w swojej pracy wymienia to »praedium«, ale nie oznacza do jakiej siedziby jezuickiej należało; że to była posiadłość Jezuitów wołkowyskich, zapewne tuż pod miastem, dowiadujemy się ze »spccyfikacyi« placów w Wołkowysku, o czem niżej. Słownik geograficzny nie zna tej miejscowości.
Opisanie kościoła, zabudowań klasztornych
i specyfikacji placów jezuickich w mieście
Wołkowysku.*)
»Kościół drewniany, nowy z dwiema wieżami dużemi przy faciacie kościoła, a trzecią małą kopułką supra primam navium stojącemi, gontami pokryty etc. Wychodząc z tego kościoła kruchtą na cmentarz, po lewej ręce stoi dzwonnica o dwóch piętrach nowa etc. W koło kościoła i dzwonnicy parkan murowany z filarami obwiedziony; od ziemi do połowy mur, od połowy zaś, między filarami do góry, z drzewa piłowanego robiony; w tym parkanie od klasztoru na cmentarz idąc, furtka na zawiasach etc.
Parkan koło klasztoru stary, z drzewa w szuła (sic) zarzucanego, w którym od ulicy, między klasztorem i kościołem idącej, jest furta drewniana, ad normam bramy zrobiona, gontami pokryta; drzwi do niej na zawiasach z zamkiem wewnętrznym dobrym i mocnym mająca, na dziedziniec klasztorny wejście czyniąca; na tym dziedzińcu stoi klasztor murowany, gontami pobity, z końca jednego na ku-rytarz wejście mający; drzwi od podwórza na kury-tarz podwójne etc. Obok tego klasztoru murowanego, stoi klasztor stary drewniany gontami pobity, w którym pierwsza izba z dwiema komorami etc. Na tymże dziedzińcu w tyle klasztoru murowanego stoi kuźnia
*) Opisy te wzięte także z inwentarza lustratorskiego z r. 1793 d. 9 listopada; podajemy je dosłownie ze zmiany tylko pisowni. Widocznie te opisy w kopii są skrócone, kopia zaś znajduje się w Muzeum XX. Czartoryskich.
z piekarnią pod jednym dachem dranicami pokryte etc. Dalej stoi spichlerz nowy o dwóch kondygnacyach z gankiem etc. Na drugim dziedzińcu wrota od ulicy Wileńskiej podwójne na biegunach z kunicą żelazną dla przymykania drąga. Na tymto dziedzińcu studnia z kamieni murowana z pompą tracicami ogrodzona i gontami pokryta; za tą pompą stoi browar dobry gontami pokryty, do którego sieni, wchodząc z podwórza drzwi podwójne etc. Za tym browarem wołownik dranicami pokryty etc. Za tym wołowni-kiem w jednej linii stajnie i wozownia pod jednym dachem w części gontami i słomą pokryte etc.
Specyfikacja placów.
i-mo. Kawał placu directe od miasta dany, na którym dopiero (czytaj teraz) kościół existit.
2-do. Od Ordyńców K acz ano wskich, Czar-toszewskich, Jodkiewiczów placów kilka, na których klasztor, zabudowania dalsze i ogrody klasztorne są sytuowane.
3-tio. Place od Różariskich, Chłuszewi-czów (sic), Orzeszki i Marciszewskiego po części są pod cmentarzem, po części podle kościoła inutiliter leżą dla oddalenia budynków od kościoła względem niebezpieczeństwa ognia, a po części w ogrodzie niezabudowane na czynsz puszczone, z którego na rok czynszu płaci się do klasztoru złp. 9 groszy 10.
4-to. Plac od Siemionowicza, na którym mieszka juryzdyczanin Czarnecki; nic nie płaci, tylko po dniu jednym w tygodniu służy pieszą robocizną.
5-to. Plac od WP. Zublcwiczów libertowany do
—-20
folwarku Karszczyzny należący, na którym mieszka dwóch gospodarzy: jeden Szymon Poleszuk, drugi Chwedor Piotrowicz, którzy takoż nic nie płacą, tylko w każdym tygodniu po dniu pieszo służą.
' 6-to. Place od WP. S t r a w i ń s k i c h libertowane, na których stała karczma, intraty rocznej czyniąca złotych 70; item na tych placach mieszkał cyrulik, który płacił złotych 50; item mieszkał organista, który nic nie płacił, ex quo posługę kościołowi czynił.
(Któreto domy i karczma w jesieni 1773 r. po-gorzały i teraz te miejsca pustują).
Item na tymże placu jest dom od pożaru pozostały, w, którym mieszka Jan Karpowicz, służąc po dniu w każdym tygodniu pieszo.
7-mo. Zaścianek przy ulicy Krzemienickiej od Orzeszki Księżom Misyonarzom sprzedany bez mieszkania, pod prawo miejskie podpadający, który to zaścianek był przydawany szynkarzom do karczmy.
8-vo. Zaścianek na tejże ulicy od Antoniego W r ó b l c w s k i c g o tymże Misyonarzom prawem za-stawncm w zip. 32 inwadyowany, niezabudowany, prawu miejskiemu podpadający, który z klasztoru był zarabiany.
9-110. Przy ulicy Lisiej od Jerzego A s t a p o-wicza klin sprzedany XX. Misyonarzom, na którym mieszka Maciej S u s z c z c w i c z, własne swoje mający zabudowania, do przeniesienia na drugi plac jemu wolne, z którego dotąd służył na rok dni dwadzieścia sześć«.
Z załączonych tu dokumentów na zapisy różne i kupna placów w Wołkowysku przez Jezuitów widać,
|